zBLOGowani.pl

Obserwatorzy

Maybelline New York - Brow Ultra Slim Defining Pencil, Kredka do brwi

 
 

Od producenta :
Automatyczna kredka do brwi Maybelline Brow Ultra Slim to prawdziwy must have wielu kobiet. Ultracienka, a zarazem mocna końcówka dorysuje włoski i wypełni ubytki tak, abyś mogła cieszyć się wymarzonym kształtem brwi. Maybelline Brow Ultra Slim automatyczna kredka do brwi. Kremowa formuła nie osypuje się oraz nie zmazuje. Do kredki dołączono szczoteczkę, za pomocą której wyczeszesz nadmiar kosmetyku i rozczeszesz włoski. Ciesz się naturalnie wyglądającymi brwami z Brow Ultra Slim. Delikatna, kremowa formuła przyjemnie i bezproblemowo aplikuje się i rozprowadza po skórze. Dołączona szczoteczka pozwoli na wyczesanie nadmiaru kosmetyku oraz rozczesanie włosów. Ultracienka końcówka, dorysuje włoski i wypełni ubytki zapewniając wymarzony kształt brwi.
Cechy i właściwości automatycznej kredki do brwi Maybelline Brow Ultra Slim
-kremowa formuła,
-nie osypuje się,
-zapewnia naturalnie wyglądające brwi,
-ultracienka


Skład :
G2015357 HYDROGENATED SOYBEAN OIL, SYNTHETIC JAPAN WAX,STEARIC ACID, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, HYDROGENATED COCO-GLYCERIDES,ZINC STEARATE, POLYGLYCERYL-2 TRIISOSTEARATE, MYRISTYL MYRISTATE, POLYHYDROXYSTEARICACID, TOCOPHEROL. [+/- MOŻE ZAWIERAĆ/PEUT CONTENIR: CI 77491, CI77492, CI 77499/IRON OXIDES, CI 77891/TITANIUM DIOXIDE] F.I.L.# D233265/1

Cena :
Około 30 zł / 9g

Formuła :
Kremowa
 
Rodzaj :
Kredka
 
Opakowanie :
W ołówku


Zazwyczaj nie używałam kredek do brwi, w sumie to moja pierwsza jaką dostałam, i muszę powiedzieć, że na początku nie byłam przekonana, ale jak zaczęłam używać tak moje zdanie się diametralnie zmieniło. Kredka zamknięta jest w takim ołówku, wysuwana automatycznie więc nie wymaga strugania, wraz z szczoteczką. Zabezpieczona jest zatyczkami. Jest mała, poręczna i zmieści się do torebki. Jest bardzo wydajna, nawet przy codziennym stosowaniu. Dostałam w sumie najciemniejszy odcień, ale osobiście nie przeszkadzało mi to, bo przy farbowanych włosach idealnie wpasowała się do twarzy, dzięki czemu była wyraźniejsza. Konsystencja kredki jest kremowa, ale nie łamie się, nie rozmazuje oraz nie jest tłusta.  Nie znika z naszych brwi nawet po całym dniu, nie ciemnieje, nie jaśnieje, jest po prostu taka jaką zrobiliśmy na początku dnia. Ogólnie z produktu jestem bardzo zadowolona, jest w pełni taki jaki powinien być. Idealnie się rysuje brwi, trwała, wydajna, dodatkowo szczoteczka też spisuje się tak jak trzeba, rozczesuje brwi oraz ściąga nadmiar produktu. Z pewnością to produkt do którego wrócę ponownie, może do innego odcienia tym razem, ale wrócę.

 Posiadaliście?

Max Factor - Healthy Skin Harmony, Miracle Foundation SPF 20, Podkład do twarzy

 
Od producenta :

Podkład Healthy Skin Harmony Miracle to produkt wielozadaniowy - pozwala osiągnąć nieskazitelny i promienny, zdrowy wygląd cery po jednej aplikacji.24 godziny nawilżenia dla doskonale odżywionej cery. Ochrona przed słońcem (zawiera filtr SPF 20). Absorbent sebum zapewnia matowe wykończenie. Wzbogacony o witaminy. Dostosowuję się do potrzeb Twojej cery przez cały dzień.

Skład :
Aqua, Cyclopentasiloxane, Propylene Glycol, Glycerin, Titanium Dioxide, Dimethicone, Talc, Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid, Aluminum Starch Octenylsuccinate, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, PVP, Sodium Chloride, Phenoxyethanol, Sodium Hydroxide, Trihydroxystearin, Arachidyl Behenate, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol, Methicone, Parfum, Sodium Benzoate, Silica, Acrylonitrille/methyl Methacrylate/vinylidene Chloride Copolymer, Synthetic Wax, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hexyl Laurate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Niacinamide, Ethylene Brassylate, Behenic Acid, Polyethylene, Hexyl Cinnamal, Benzyl Benzoate, Isopropyl Titanium Triisostearate, Citronellol, Linalool, Eugenol, [+/-], CI 77492, CI 77491, Ci77499



Cena :
Około 30 zł / 50ml

Właściwości :
Kryjące
Ochronne
Nawilżające
Ujednolicające  

Cera :
Wrażliwa
Dojrzała
Normalna
 
Formuła :
Zapachowa
 
Opakowanie :
Z pompką


Zazwyczaj często zmieniam podkłady, chodź różnie trafiam. Ten podkład kupiłam jeszcze na promocji w Rossmannie. Zamknięty jest w eleganckim opakowaniu, z pompką, która nie zacina się aż do samego końca. Zapach podkładu jest delikatny, prawie niewyczuwalny. Starałam się wziąć dosyć jasny kolor, więc nie miałam zbytniego problemu z dostosowaniem go do twarzy, zazwyczaj sam się dostosowywał. Konsystencja była jak dla mnie idealna, nie za gęsta i nie za wodnista, dzięki czemu idealnie rozprowadzał się na twarzy. Co do działania to nie mam zastrzeżeń, ładnie wyglądał na twarzy, utrzymywał się praktycznie cały dzień. Wiadomo, że z czasem świecił się w strefie T, ale to do delikatnych poprawek pudrem i można było dalej działać. Nie zauważyłam, żeby robił plamy i znikał z twarzy bez powodu. Zazwyczaj nie zostawiał też śladów na ubraniu, więc byłam bardzo zadowolona z działania. Na sam koniec jedynie ciężko go było wydostać z opakowania, ale poradziłam sobie pędzelkiem. Co do krycia to nie jest satysfakcjonujące, wszystkie krostki są widoczne nawet po przykryciu, może nie tak jak bez, no ale jednak widać, więc krycie określiłabym jako średnie, taki przeciętny pod tym względem. Więc jak ktoś ma wygórowane wymagania względem tego to na pewno nie będzie zachwycony. Osobiście nie jest zły i dla nie wymagających będzie dostatecznie dobry.

 Posiadaliście?

Schwarzkopf Gliss Kur, Oil Nutritive - Maseczka przeciwdziałająca rozdwajaniu się włosów


Od producenta :

Maska Przeciw Rozdwajaniu Gliss Kur Oil Nutritive,  z kompleksem z płynną kreatyną, do włosów długich o rozdwajających się końcach. Nietłusta formuła z 8 cennymi olejkami upiększającymi oraz keratyną głęboko odżywia i regeneruje włosy. Do 95% mniejsze rozdwajanie się końców.

Skład :
Aqua, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Dicaprylyl Carbonate  Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycol Distearate, Dimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Rosa Canina Friut Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolized Keratin, Behentrimonium Chloride, Polyquaternium-3, Phenoxyethanol, Hydroxyethylcellulose, Methylparaben, Parfum, Propylene Glycol, Isopropyl Acohol, Citric Acid, Lauryl Glucoside, Butylphenyl Methylpropional, CI 15985, CI 19140, CI 47005 (barwniki).



Cena :
Około 20 zł / 200ml

Właściwości :
Regenerujące 

Skóra :
Normalna
 
Formuła :
Zapachowa
Bez alkoholu
Bez SLS i SLES
 
Rodzaj :
Do włosów suchych i zniszczonych

Opakowanie :
W plastikowym słoiku


Nie jestem szczególnie fanką odżywki w takiej postaci, lubię zdecydowanie w postaci sprayu lub coś co można szybko spłukać a najlepiej wcale. Jednak skoro już taką posiadam to trzeba i przetestować. Maska zamknięta jest w plastikowym słoiku z nakrętką, żółtawego koloru, o konsystencji typowego masła, a przynajmniej ja mam takie wrażenie. Przyjemnie pachnie, a zapach utrzymuje się przez dłuższy czas na włosach. Co do zastosowania to starałam się niewielką ilość nakładać na włosy, potrzymać i spłukać, i tu pojawiały się schody. O ile maskę dosyć dobrze się nakładało, o tyle okropnie się spłukiwało, potrzebowałam do tego dosyć sporej ilości wody i dodatkowo sporej cierpliwości. Maska nie chciała się spłukać w żaden możliwy sposób, a w efekcie włosy wyglądały na tłuste, jakbym ich nie myła co najmniej tydzień, efekt był straszny, i mimo faktu, że odżywka posiada w sobie osiem olejków, to nie była dość przekonująca. Odstawiłam ją chwilowo na boczny tor, aby po jakimś czasie do niej znowu powrócić, i przypomnieć sobie jak wygląda smarowanie włosów masłem. Ot niezapomniane przeżycie. Działanie jakieś z pewnością ma, jeśli chodzi o odżywienie i regenerację, ale sam fakt, że włosy po niej są obciążone i wyglądają jak kluski w rosole to zdecydowanie nie polecam, mimo, że mam cienkie i łamliwe włosy to jednak ten produkt nie nadaje się raczej do żadnego rodzaju włosów i żadne olejki ani cuda nie poprawią opinii o tej masce.

 Posiadaliście?

Tołpa, Dermo Face - Sebio Max Efekt, Złuszczający koncentrat zwężający pory

 

Od producenta :
Złuszcza zrogowaciały naskórek, usuwając stopniowo głębokie i nagromadzone zanieczyszczenia.
W 7 dni redukuje nierówności i ilość porów. Usuwa uporczywe i nawracające niedoskonałości. Eliminuje podskórne krosty i grudki. Rozjaśnia przebarwienia i przeciwdziała ich powstawaniu. Wspomaga nocną regenerację i odnowę naskórka. Może być stosowany codziennie. W trakcie stosowania nie pojawia się widoczne łuszczenie naskórka.
W 7 dni redukuje nierówności o 12% i ilość porów o 37%
Zmniejsza wydzielanie sebum o 33%
Eliminuje uporczywe zmiany i przebarwienia

Skład :
Aqua, Polysorbate 20, Propylene Glycol, Ananas Sativus Fruit Extract, Vitis Vinifera Fruit Extract, Peat Extract, Passiflora Edulis Fruit Extract, Capryloyl Glycine, Cinnamomum Zeylanicum Bark Extract, Sarcosine, Sodium Bisulfite, Disodium EDTA, Alcohol Denat., Sodium Hydroxide, Parfum, Hexylene Glycol, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Methylpropanediol, Benzoic Acid, Potassium Sorbate.

Cena :
Około 35 zł / 75ml

Właściwości :
Liftingujące
Przeciwzapalne
Regenerujące 

Skóra :
Naczynkowa
Z przebarwieniami/defektami
Tłusta
Dojrzała
Młoda
 
Formuła :
Bezzapachowa
Bez alkoholu
Hipoalergiczna
 
Konsystencja :
W płynie

Opakowanie :
W butelce z pompką/pipetką

Produkt kupiłam ze względu na ciekawe działanie które miał sobą reprezentować. Koncentrat zamknięty jest w małej buteleczce z małym dozownikiem, który nie zacina się podczas użytkowania, a również dozuje małą ilość produktu który można dostosować do swoich potrzeb. Stosowałam go codziennie tak jak pisze producent, dozowałam go na wacik i przecierałam nim twarz, a nawet i ramiona na których również zmagam się z problemami. Zazwyczaj stosowałam go przed snem. Przy regularnym stosowaniu efekty są zauważalne, w sumie na początku nie wierzyłam w jakieś cuda, ale jednak coś działa. Na twarzy zauważyłam, że uczulenie znacznie szybciej znika, twarz mi się poprawiła. Nie zniwelowała krostek, w sumie nawet nie liczyłam na to i byłam tego świadoma. Ma dosyć intensywny zapach który utrzymuje się po zastosowaniu, jednak mnie on nie drażnił, chodź dla niektórych może taki być. Produkt jak na takie działanie jakie miał mieć nie wysusza skóry, co jest dużym plusem. Mimo, że nie spełnia wszystkich obietnic producenta to osobiście jestem zadowolona, w jakimś stopniu pomógł mi z zmaganiami, wyrównał koloryt cery, można nawet powiedzieć, że w jakimś stopniu zmniejszył widoczność porów, chodź jak wiadomo to wraca jak bumerang. Był dosyć wydajny, chociaż jak wiadomo mała butelka, codzienne stosowanie to i produkt szybciej znika. Ogólnie mimo wszystko jestem w stanie go w jakimś stopniu polecić, sama może jeszcze do niego wrócę.

 Posiadaliście?

Faberlic - Oczyszczająca pianka do twarzy z enzymami





Od producenta :

Oczyszczająca pianka z enzymami:

- Delikatna, kremowa pianka delikatnie oczyszcza, usuwa obumarłe komórki skóry czyniąc ją delikatną i jedwabistą.
- Odświeża i wyrównuje koloryt twarzy.
- Produkt odpowiedni do każdego typu skóry.
- Można stosować w dowolnej porze roku.
- Nadaje się do użytku codziennego.

Skład :
Aqua, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Bacillus Ferment, Isopropyl Isostearate, PEG-5 Isononanoate, Trideceth-9, Perfluorodecalin, Poloxamer 188, Polyperfluoromethylisopropyl Ether, Sodium Dextran Sulfate, Propylene Glycol, Styrene/Acrylates Copolymer, Lactic Acid, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Butylphenyl Methylpropional.



Cena :
Około 30 zł / 75ml

Właściwości :
Oczyszczające
Odświeżające

Skóra :
Do wszystkich rodzajów
 
Formuła :
Zapachowa
 
Konsystencja :
W piance

Opakowanie :
W butelce


 

Oczyszczanie twarzy to u mnie podstawa, więc takie produkty do twarzy bardzo lubię, wręcz mam ich chyba najwięcej w swojej kolekcji. Żaden się u mnie nie zmarnuje bo często ich używam, w sumie jak większość z nas. Tym razem zamówiłam sobie piankę z znanej marki Faberlic, gdzie kosmetyki zazwyczaj zamawia się u konsultantki tak jak w przypadku innych znanych firm. Pianka posiada w sobie tylko 75ml, dla mnie to trochę mało, no ale próba nie strzelba. Opakowanie jest poręczne, nic się nie zacina, z dozownika wychodzi pianka, można ją stosować ręcznie, lub na urządzenie do oczyszczania twarzy. Ja osobiście preferowałam to drugie. Pianka jest delikatna i lekka, ale to nie oznacza, że ma złe działanie, co do tego nie mam zastrzeżeń. Twarz była po niej dobrze oczyszczona, delikatna w dotyku bez uczucia przesuszenia. Odświeża i delikatnie wyrównuje koloryt cery. Można ją stosować bez względu na porę roku. Minusem dla mnie będzie fakt, że nie była dla mnie wydajna, dla dobrego oczyszczenia potrzebowałam dwie pompki, zwłaszcza przy zmywaniu makijażu. To była jedyna wada, ogólnie pianka dobrze sobie radzi i z pewnością jestem w stanie ją polecić innym. Sama może po zakończeniu swoich zapasów ponownie się na nią skuszę.

 Posiadaliście?

 

Nivea - Indulging Peach Anti-perspirant Spray 48h, Antyperspirant w sprayu

 

Od producenta :

Antyperspirant Indulging Peach jest doskonałym połączeniem niezawodnej, 48h ochrony antyperspirantu i pielęgnacji NIVEA. Pozostawia na skórze długotrwały i delikatny brzoskwiniowy zapach. Formuła antyperspirantu jest łagodna dla skóry pod pachami, nie zawiera alkoholu etylowego.
-Zapewnia 48h niezawodnej ochrony przed poceniem
-Pielęgnuję skórę pod pachami
-Długotrwały, delikatny zapach brzoskwini
-Nie zawiera alkoholu etylowego
-Łagodność dla skóry potwierdzona dermatologicznie

Skład :
Butane, Isobutane, Propane, Cyclomethicone, Aluminum Chlorohydrate, Isopropyl Palmitate, Parfum, Hydrolyzed Pearl, Talc, Persea Gratissima Oil, Octyldodecanol, Disteardimonium Hectorite, Dimethicone, Propylene Carbonate, Dimethiconol, Geraniol, Benzyl Alcohol



Cena :
Około 10 zł / 150ml

Właściwości :
Ochronne

Skóra :
Normalna
 
Formuła :
Zapachowa
Bez alkoholu
 
Konsystencja :
W sprayu

Opakowanie :
W atomizerze


 

Kiedyś bardzo lubiłam antyperspiranty w kulce, jednak od jakiegoś czasu mi nie służą i przerzuciłam się z powrotem na produkty w sprayu. Tym razem trafiło na limitowaną edycję z Nivea, nie mam pewności w sumie czy jest jeszcze dostępna jednak recenzję warto napisać. Ogólnie opakowanie jest bardzo przyciągające, kolorowe, takie w sumie jak lubię. Atomizer się nie zacinał, ani nie blokował, wszystko było w porządku. Antyperspirant szybko wchłania się w skórę i dzięki temu nie ma możliwości pobrudzenia ubrań czy efektu mokrych pach. Dodatkowym plusem jest zapach który utrzymuje się na skórze, jest delikatnie kwiatowo-owocowy, nie drażniący, wręcz dla mnie przyjemny, taki bardziej brzoskwiniowy jeśli miałabym go określić dokładnie. Produkt nie podrażnia ani nie uczula, nawet po depilacji można go śmiało użyć bo nie powoduje żadnego pieczenia, ani żadnych niepożądanych efektów. Działanie według mnie ma dobre, wytrzymuje cały dzień w pracy bez ponownego użytkowania, nawet w stresujących sytuacjach. Ogólnie jestem zadowolona z antyperspirantu i z pewnością jestem w stanie go polecić, nie mam się w sumie o co przyczepić, no jedynie o to, że fakt faktem, te produkty najszybciej się kończą. 

 

Posiadaliście?

Dove - Shower Mousse with Argan Oil, Mus do mycia ciała

  

 

Od producenta :

Dove Shower Mousse z drogocennymi olejkami to rozpieszczające mycie i głębokie odżywienie*. Rozpieszczający kosmetyk w formie musu oczyszcza, nawilża i odżywia skórę, jednocześnie idealnie przygotowując ją do golenia. Olejek arganowy jest jednym z najdroższych i najbardziej cenionych olejków na całym świecie, dlatego jest uznawany za prawdziwy eliksir zdrowia i urody. Dzięki swoim właściwościom nawilżającym i regenerującym rozpieści Twoją skórę, a jego delikatny, unikatowy zapach ukoi zmysły. *warstwy rogowej naskórka

Skład :
Water, Sodium Lauroyl Glutamate, Isobutane, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Lauroyl Glycinate, Propane, Argania Spinosa Kernel Oil, Butane, Citric Acid, Iodopropynyl Butylcarbamate, Lauric Acid, Parfum, Peg-4,peg-4 Dilaurate, PEG-4 Laurate, Phenoxyethanol, Polysorbate 20, PPG-12, Sodium Hydroxide, Sodium Laurate, Stearic Acid, Tetrasodium EDTA, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool



Cena :
Około 15 zł / 200ml

Właściwości :
Łagodzące
Nawilżające
Oczyszczające

Skóra :
Normalna
Sucha
 
Formuła :
Zapachowa
 
Konsystencja :
W piance

Opakowanie :
Metalowe


Miałam już kiedyś mus do mycia ciała i w sumie średnio go wspominam, ale w zanadrzu miałam jeszcze jeden, więc chcąc nie chcąc warto by było spróbować i tego. Opakowanie jest metalowe, więc nie rozwali się upadając, a przynajmniej moje było wytrzymałe. Wygodny dozownik, nie zacina się, dozujemy tyle ile produktu potrzebujemy. Osobiście produkt był dla mnie średnio wydajny, plus pianka dosyć szybko znikała z ciała, czułam się taka niedomyta po jej stosowaniu. Była dla mnie zbyt delikatna chodź taki był pewnie zamiar producenta jednak według mnie może na letnie dni pod prysznic byłaby idealna, ale i tak nie dla mnie. Produkt pięknie pachnie, zapach przyjemnie otula nasze ciało zostając z nami na dłużej, dodatkowym plusem będzie na pewno fakt, że mus idealnie sprawdzi się również w roli pianki do golenia, dzięki czemu będzie przyjemniejsze i wygodniejsze. Skóra po zastosowaniu jest miękka i delikatna w dotyku, delikatnie nawilżona, jednak dla wymagających balsam  jednak będzie niezbędny. Mus nie podrażniał ani nie uczulał. Ogólnie ujmując produkt nie jest zły, oczyszczać skórę oczyszcza, dodatkowo spisze się również w roli pianki do golenia, jednak jeśli ktoś lubi mocniejsze środki to będzie czuł niedosyt i niedomycie. Ja póki co nie skusze się ponownie, nie przekonał mnie ten produkt na tyle aby móc do niego wrócić z zadowoleniem, mimo, że zapach ma obłędny.

Posiadaliście?

Being by Sanctuary Spa - Płyn do kąpieli 'Hibiskus i woda kokosowa'

 

 

Od producenta :

Oszałamiający zapach płynu do kąpieli sprawia, że codzienna pielęgnacja stanie się przyjemnością nie tylko dla ciała, ale i zmysłów. Delikatny płyn usuwa zanieczyszczenia, łagodzi i pozostawia skórę nawilżoną, odświeżoną i miękką. Rozpieszczający płyn posiada gęstą konsystencję, która dobrze się pieni oraz przyjemny owocowy zapach, który rozpieszcza zmysły

Skład :
Aqua(Water), Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamidopropyl Betaine, PEG-18 Glyceryl Oleate/Cocoate, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Citric Acid, Benzophenone-4, Disodium EDTA, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Linalool, Butyl Methoxydibenzoylmethane, PVP, Cocos Nucifera (Coconut) Water, Limonene, Coumarin, BHT, Butylene Glycol, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Geraniol, Citronellol, Benzyn Benzoate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, CI 17200 (Red 33), CI 14700 (Red 4), CI 42090 (Blue 1).



Cena :
Około 20 zł / 500ml

Właściwości :
Relaksujące 
Aromaterapeutyczne

Skóra :
Normalna
 
Formuła :
Zapachowa
 
Konsystencja :
W płynie

Opakowanie :
W butelce


 

Uwielbiam wszelkiego rodzaju produkty do umilenia kąpieli, idą one u mnie jak burza, praktycznie bez tego nigdy nie idę się myć. Tym razem postanowiłam zakupić płyn do kąpieli o zapachu hibiskusa i wody kokosowej. Płyn miał kolor różowy, ale zanim zrobiłam zdjęcie to zdążyłam go już zużyć. Do wanny wystarczyło wlać nakrętkę płynu aby od razu zaczęła wytwarzać się piana. Woda delikatnie zmieniła kolor ale pod jej napływem róż robił się coraz bladszy. Oprócz piany która relaksowała podczas kąpieli, można się było zachwycać również zapachem który unosił się po całej łazience, był delikatny ale wyczuwalny i z pewnością nie drażniący. Do plusów można zaliczyć również właściwości pielęgnacyjne, skóra po jego zastosowaniu była miękka i delikatna w dotyku oraz delikatnie nawilżona, ale efekt nie był długotrwały i dla wymagających balsam był niestety niezbędny. Płyn jest zdecydowanie bardzo wydajny. Ogólnie byłam z niego bardzo zadowolona i pewnie pokuszę się jeszcze o jakieś inne wersje zapachowe. Więc zdecydowanie polecam do wypróbowania i zrelaksowania.

Posiadaliście?

Tołpa Estetic - Podrażnienia, Intensywny zabieg kojący zaczerwienienia

 

Od producenta :

Tołpa.® estetic podrażnienia.Jest zabiegiem niwelującym nadreaktywność skóry i zmniejszającym skłonność do zaczerwienień. Zabieg ogranicza intensywność rumienia i zapobiega rozwojowi trądziku różowatego. Sprawia, że wrażliwa, zaczerwieniona skóra szybciej się odbudowuje, jest ukojona, a podrażnienia złagodzone.W opakowaniu znajduje się:• złuszczająca chusteczka, 1 sztuka• skoncentrowane serum, 2 ml• biopolimerowa maska, 6 ml• łagodzący krem, 2 ml

Skład :
Złuszczająca chusteczka : Aqua, Glycolic Acid, Polysorbate 20, Sodium Hydroxide, Methylpropanediol, Phytic Acid, Potassium Azeloyl Diglycinate, Caprylyl Glycol, Phenylpropanol.
Skoncentrowane serum : Aqua, Glycerin, Methylpropanediol, Peat Extract, Coco- Caprylate, Glyceryl Stearate Citrate, Cetyl Alcohol, Parfum, Chenopodium Quinoa Seed Extract, Butylene Glycol, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Sodium Hydroxide, Caprylyl Glycol, Phenylpropanol.
Biopolimerowa maska : Aqua, Coco-Caprylate, Glycerin, Methylpropanediol, Steareth-20, Peat Extract, Cetyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Potassium Cetyl Phosphate, Trehalose, Urea, Serine, Sodium Hyaluronate, Echinacea Angustifolia Meristem Cell Culture, Pentylene Glycol, Algin, Glyceryl Polyacrylate, Pullulan, Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Sodium Polyacrylate, Xanthan Gum, Disodium Phosphate, Potassium Phosphate, Parfum, Caprylyl Glycol, Phenylpropanol.
Korygujący krem : Aqua, Coco-Caprylate, Methylpropanediol, Peat Extract, Glycerin, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Parfum, Hyaluronic Acid, Echinacea Angustifolia Meristem Cell Culture, Carbomer, Xanthan Gum, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Sodium Hydroxide, Caprylyl Glycol, Phenylpropanol.



Cena :
Około 20 zł / 1 Opakowanie.

Właściwości :
Łagodzące
Przeciw zaczerwienieniom

Skóra :
Wrażliwa
Alergiczna
Nadreaktywna
Zaczerwieniona
 
Działanie :
Redukuje zaczerwienienie
Łagodzi podrażnienia
Zwiększa nawilżenie

Opakowanie :
W pakiecie

 
Produkt dostałam w pudełku kosmetycznym, nie miałam problemu nigdy z zaczerwieniani na twarzy, ale za to posiadam problemy z alergią i niestety z wysypką z tym związaną, postanowiłam sprawdzić produkt jak sobie radzi na takiej skórze. Opakowanie wystarcza na jedno pełne zastosowanie. Cały opis z instrukcją stosowania jest na opakowaniu, dzięki czemu wiemy jak po kolei stosować dany produkty.  Czas jaki powinniśmy przeznaczyć na cały zabieg to około 20 min, chodź mi osobiście zeszło z tych trochę dłużej, no ale to już bardziej indywidualna sprawa. Osobiście z działania byłam bardzo zadowolona, twarz po zastosowaniu całości zabiegu była bardzo odświeżona, promienniejsza i zdecydowanie wyglądała na zdrowszą. Również zdecydowanie było widać, że jest bardziej nawilżona niż zazwyczaj. Ogólnie rzecz ujmując efekt był zauważalny od razu, wiadomo, że takie zabiegi trzeba co jakiś czas powtarzać żeby efekt się utrzymywał i był w miarę miarodajny, więc z pewnością jeśli ktoś ma większe problemy z twarzą i z zaczerwieniami to jestem w stanie w stu procentach polecić ten produkt. Spisuje się super i z pewnością efekt będzie widoczny. Ja z pewnością za jakiś czas ponownie po niego sięgnę.

Posiadaliście?

Bioderma - Sensibio H2O, Make-up Removing Wipes

  

 

Od producenta :

Dermatologiczne chusteczki Sensibio H2O zostały wzbogacone w technologię micelarną, kompatybilną ze skórą: micele estrów kwasów tłuszczowych, składniki miceli, przypominają fosfolipidy błon komórkowych skóry i w naturalny sposób pomagają odbudować warstwę hydrolipidowa skóry. Dlatego też dermatologiczne chusteczki Sensibio H2O gwarantują doskonałe oczyszczanie skóry oraz demakijaż nawet najbardziej wrażliwej skóry twarzy i oczu. Zapewniają także doskonałą tolerancję oraz uczucie komfortu.Wzbogacone o składniki łagodzące (alantoina) chusteczki Sensibio H2O nie powodują podrażnień skóry wywołanych oczyszczaniem.Formuła perfumowana. Bez spłukiwania. Nie zawierają alkoholu, mydła, parabenów i fenoksyetanolu. Hipoalergiczne. Fizjologiczne pH. Doskonale tolerowane przez skórę twarzy i okolice oczu. Chusteczki biodegradowalne – przyjazne dla środowiska.

 

Skład :
AQUA/WATER/EAU, POLYSORBATE 20, PENTYLENE GLYCOL, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, ALLANTOIN, CETRIMONIUM BROMIDE, DISODIUM EDTA, FRAGRANCE (PARFUM). [BI 516]



Cena :
Około 24 zł / 25szt.

Właściwości :
Oczyszczające
Odświeżające

Rodzaj :
Demakijaż oczu i ust
Demakijaż twarzy
Oczyszczanie twarzy
 
Cera :
Wszystkie rodzaje 
 
Formuła :
Bez alkoholu
Bez parabenów
Hipoalergiczna

Opakowanie :
W pakiecie


Chusteczki dostałam w pudełku kosmetycznym, pierwsza myśl jak je zobaczyłam, to po co mi one, a potem okazało się, że jednak były wykorzystane w szybszym tempie niż się spodziewałam. Produkt zamknięty jest w pakiecie z opcją zamknięcia przeciw wysychaniu. Po raz pierwszy sięgnęłam po nie po nocnej zmianie w pracy, jak wiadomo nie chce się wtedy bawić w żele i tłuczenie w łazience, więc postanowiłam spróbować tego specyfiku, pierwsze użycie i od razu miłość od pierwszego użycia. Z pewnością jest to ułatwienie i wygoda. W szybki sposób pozbywamy się makijażu, nawet tego wodoodpornego, jedna chusteczka wystarcza na zmycie całości. Pozostawia twarz dobrze oczyszczoną, ale dla lepszego efektu czasami stosowałam po nich jeszcze tonik aby sprawdzić czy efekt jest miarodajny, ale fakt faktem był i produkt spisywał się świetnie. Nie pozostawia na twarzy tłustego filmu, nie uczula, a dzięki im zastosowaniu skóra była gładka i nawilżona, a przede wszystkim oczyszczona. Dodatkowym plusem jest fakt, że mają przyjemny zapach który zostaje na naszej twarzy na dłużej. Ogólnie jestem nimi zachwycona i z pewnością będę sięgać po nie częściej, mega wygodne zastosowanie, szkoda że wcześniej nie miałam przyjemności ich przetestowania. Zdecydowanie z czystym sumieniem polecam, idealne na co dzień jak i na wyjazd, w każdych warunkach dadzą radę. 

Posiadaliście ?

Selfie Project - Płyn micelarny

 

Od producenta :

Płyn micelarny zawiera aktywne substancje oczyszczające, które jednym ruchem usuwają makijaż i sebum. Pozostawia skórę czystą i świeżą, przygotowaną do dalszej pielęgnacji. Redukuje wypryski, odblokowuje pory, matuje. Łagodzi. Nie powoduje przesuszenia. Profesjonalne kosmetyki Selfie Project są bogate w naturalne, botaniczne składniki aktywne polecane w pielęgnacji młodej cery. Cynk PCA i Panthenol wspólnie przeciwdziałają niedoskonałościom. Cynk PCA zmniejsza produkcję sebum i hamuje wzrost bakterii odpowiedzialnych za trądzik. Panthenol działa nawilżająco i łagodzi podrażnienia.Aloe Juice naturalny sok z aloesu ma właściwości przeciwzapalne i kojące podrażnioną skórę. Intensywnie nawilża, wspomaga gojenie niedoskonałości.

Skład :
Aqua, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Zinc PCA, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Capryloyl Glycine, Xylitylglucoside, Hexylene Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Trideceth-9, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum, Citral, Geraniol, Limonene, Linalool



Cena :
Około 12 zł / 250 ml

Właściwości :
Oczyszczające
Antybakteryjne
Odświeżające

Cera:
Młoda
Tłusta
Normalna
Mieszana
Trądzikowa

Rodzaj :
Demakijaż oczu i ust
Demakijaż twarzy

Opakowanie :
W butelce


 
Płyn micelarny zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z dziurką umożliwiającą dozowanie dowolnej ilości produktu według własnych potrzeb. Zamknięty jest w dosyć przeźroczystym opakowaniu dzięki czemu mamy możliwość zobaczenia ile produktu nam pozostało. Produkt zazwyczaj stosowałam rano i wieczorem, rano jako oczyszczenie twarzy przed nałożeniem kremu i makijażu a wieczorem zmywałam nim zazwyczaj makijaż czyli tusz i cienie, to czego żelem nie mogłabym domyć. Ogólnie nie radził sobie dobrze z makijażem wodoodpornym i trzeba było pomocy innych specyfików, czasami przy większym tarciu może szczypać w oczy co nie było fajnym uczuciem. Pozostawiał na twarzy lekką barierę która była wyczuwalna po jakimś czasie, ale nie było to bardzo denerwujące, zwłaszcza jeśli nakładało się na to krem czy makijaż. Nie wysuszał cery, a wręcz przeciwnie nawilżał ją a na początku delikatnie zmatowił. Co do samego produktu mam mieszane odczucia, jako płyn do oczyszczania twarzy nada się idealnie, zwłaszcza jeśli ktoś nie ma za specjalnych wymagań, a jeśli chodzi o demakijaż to z pewnością znajdą się inni lepsi następcy bo ten nie radzi sobie ze wszystkim idealnie. Więc takie pół na pół jeśli chodzi o zastosowanie i działanie.

Posiadaliście ?

Konferencja Meet Beauty 2020

12 września odbyła się konferencja Meet Beauty, tym razem nie tak jak zawsze w Warszawie a niestety online. Ponownie były zbierane zapisy aby dostać się na takową formę edycji. Zaproszonych zostało 300 Influecerów Beauty, w tym gronie znalazłam się również i ja. To była moja druga konferencja od Meet Beauty, pierwszą miałam kilka lat temu, chyba 4 albo 5, wtedy była to pierwsza edycja, nie było tyle chętnych i nie było to tak nagłaśniane jak jest to teraz. Pamiętam to jak dziś, mega przeżycie i wróciłam z nową wiedzą, nowymi doświadczeniami a także bardzo miło wspominam dziewczyny z którymi się spotkałam/poznałam. Tym razem nie mieliśmy okazji zobaczyć siebie na żywo jednak mimo wszystko czat na konferencji wynagrodził nam to wszystko i było bardzo miło, zarazem słuchając wykładu i pisząc/komentując. 

Na konferencji przedstawione były 4 wykłady, na maila dokładnie dostaliśmy wskazówki jak się zalogować, podając swoje indywidualne hasło dostępu do platformy gdzie wszystko było organizowane.

Dodatkowo dostaliśmy harmonogram z wykładami które tak się prezentował :

http://b2.pinger.pl/3dddf621c98135fb3539f2d7bf71452b/Screenshot_20201114_173016.jpg

Denko kwartalne - #3

Po prawie pół miesiąca nadrabiania zaległości w pisaniu dotarłam w końcu do napisania denka kwartalnego. Miałam nadzieję, że będzie zdecydowanie większe, no ale los znowu splatał figle i zdecydowanie więcej kosmetyków mi przybyło niż ubyło, a teraz w dobie coronavirusa zdecydowanie mniej używam kosmetyków do makijażu bo pod maską i tak w sumie wiele nie widać, więc zużywałam w większości kosmetyki do pielęgnacji. Osobiście brakuje mi już makijażu i tego wszystkiego co teraz niemal staje się niemożliwe, no ale oby na wiosnę się już wszystko poprawiło.

Co do denka to jest to moje przedostatnie denko w tym roku, i oby jak najszybciej się ten rok skończył. Liczę, że kolejny będzie zdecydowanie lepszy, i ogólnie i prywatnie w moim życiu w którym również dużo się zadziało i to też dosyć nieprzyjemnych spraw, więc staram się myśleć przyszłościowo o nadchodzącym kolejnym roku.

Może wtedy uda się bardziej rozbudować mojego bloga, zdobyć trochę większe zasięgi a i może efektywniej będę go prowadzić. Póki co staram się nadrabiać zaległości i załatwiać swoje sprawy, mimo że teraz jestem na urlopie to jakoś specjalnie go nie odczuwam bo wszystko się skumulowało. 

No, ale czas teraz na ujawnienie denka i zwartości tego wszystkiego nim przejdę już całkowicie do kolejnych październikowych już postów których też mi się trochę nazbierało, ba nawet kilka produktów udało mi się już zużyć, ale jeszcze nie zrecenzować, więc niebawem wszystko nadrobię.


 

Aussie, Scent-sational - Odżywka do włosów w sprayu chroniąca

  

  

Od producenta :

Scent-sational Protect to odżywka do włosów w mgiełce, która dostarczy Twoim włosom wszystko czego potrzebują. Dzięki australijskiemu olejkowi z orzechów Makadamia Twoje włosy będą nawilżone i odżywione. Produkt nada im też aksamitną miękkość i przyjemny zapach.


Skład :
Aqua, Glycerin, Parfum, Bis-Aminopropyl Dimethicone, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Polyacrylamide, Panthrnol, Polyquaternium-11, Isopropyl Myristate, C13-14 Isoparafin, Polyacrylate Crosspolymer-9,ethylhexylglycerin, Hexylcinnamal, Laureth-7,limonene, Alpha-Isomethyl Lonone, Polyvinyl Alcohol, Coumarin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Xanthan Gum, Caprylylglycol, Linalool, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Sodium Hydroxide, Citral, Tocopherol



Cena :
Około 35 zł / 95 ml

Właściwości :
Regenerujące
Wzmacniające
Termoochronne

Formuła :
Zapachowa

Rodzaj :
Do włosów wypadających
Do włosów normalnych
Do włosów wymagających prostowania
Do włosów suchych i zniszczonych

Opakowanie :
W sprayu




Produkt zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z estetyczną etykietą i oczywiście z atomizerem, według mnie najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o odżywki. Spray ma formę pachnącej wodnej mgiełki, dozownik nie zacina się ani też nie zapycha. Zapach jest delikatny i przyjemny, zdecydowanie umila stosowanie. Odżywkę stosowałam na wilgotne włosy, praktycznie przed ich suszeniem. Spryskiwałam zazwyczaj końcówki włosów oraz delikatnie wyższe partie pomijając nasadę. Nie rozczesywałam ich przed suszeniem. Włosy po jej zastosowaniu były miękkie, pachnące i zdecydowanie lepiej się rozczesywały, nie mówiąc już o fakcie że nie było na głowie tak zwanej szopki tylko włosy się ładnie układały. Odżywka w żaden sposób także nie skleja włosów ani nie plącze. Dodatkowo na pewno pomocna była w fakcie, że włosy mam farbowane a końcówki nie były aż tak zniszczone jak to przy takowych czynnościach bywa. Włosy również po jej zastosowaniu były delikatnie nawilżone, zapach na nich utrzymywał się zdecydowanie przez dłuższy czas, a nawet w moim przypadku do następnego mycia. Z minusów jakie zauważyłam to jedynie to, że nie jest wydajna, przy regularnym stosowaniu zdecydowanie za szybko się kończy. Do niczego się nie mogę przyczepić, bo osobiście z produktem się bardzo polubiłam, zwłaszcza z jego formy, z pewnością jeszcze do niej wrócę jak wykorzystam pozostały zapas odżywek, które bądź co bądź już nie mają takiej przyjemnej formy. Osobiście jestem zadowolona i z czystym sercem mogę polecić że odżywka w moim przypadku się spisała i dała radę moim nieokiełznanym włosom. 

Posiadaliście ?

Soraya, Plante - Roślinna pianka myjąca do twarzy

 

 

Od producenta :
Roślinna pianka myjąca do twarzy SORAYA plante w naturalny sposób oczyszcza skórę dzięki zawartości delikatnej substancji myjącej pochodzenia roślinnego. Pozostawia odczucie czystej i odświeżonej skóry.

Skład : 

Aqua*, Glycerin*, Coco-Glucoside*, Caprylyl/Capryl Glucoside*, Maltooligosyl Glucoside*, Citrus Aurantium Amara Flower Water*, Cryptomeria Japonica Bud Extract*, Undaria PinnatiTda Extract*, Hydrogenated Starch Hydrolysate*, Butylene Glycol*, Gluconolactone*, Citric Acid*, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Sodium Benzoate, Parfum, Linalool.

*Składniki naturalne i pochodzenia naturalnego.

 

Cena :
19,99 zł / 150ml

Rodzaj:
Oczyszczanie twarzy
Demakijaż twarzy

Cera :
Sucha
Mieszana
Normalna

Właściwości :
Oczyszczające
Odświeżające

Konsystencja :
Pianka

Opakowanie :
Z pompką




Piankę zakupiłam ze względu na jej składniki i działanie. Mam delikatną twarz i niektóre produkty źle na nią oddziałują, więc byłam ciekawa jej działania i faktu jak się spisze. Na początek napisze coś o produkcie który zamknięty jest w plastikowej butelce z pompką, bardzo wygodne rozwiązanie. Stosowałam go ręcznie ale również z szczoteczką do twarzy, bardziej wolę tą drugą opcje. Bądź co bądź ale przy myciu ręcznym pianka spływała mi po całej ręce a przy użyciu szczoteczki ten problem całkowicie zniknął. Do mycia stosowałam zazwyczaj dwie pompki, to tak standardowo jeśli chodzi o mycie bez makijażu, natomiast problem pojawiał się kiedy na twarzy zawitał makijaż, wtedy musiałam stosować dwa razy więcej produktu, a twarz czasem nie była całkowicie domyta, podkład schodził, najgorszy to był tusz do rzęs oraz cienie do zmycia, z tym sobie absolutnie nie radził. Ogólnie jeśli chodzi o taką codzienną pielęgnacje to twarz była dobrze oczyszczona, delikatnie ściągnięta, ale odświeżona. Skóra po nim pozostaje delikatna w dotyku, nie działa źle na moją skórę oraz na moje niedoskonałości. Ogólnie dobrze mi się ją stosowało i działanie również miała dobre, jedyne do czego się można przyczepić to do wydajności, bo niestety dosyć szybko mi się skończyła i do faktu, że słabo sobie radzi ze zmywaniem makijażu, chodź myślę, że jest warta przetestowania, ja nie mam do niej zastrzeżeń oprócz tych wymienionych wyżej.

Posiadaliście?

BeGlossy "Coral Essence"

 

BeGlossy

 „Coral Essence”

Spójrz na świat przez różowe okulary z kosmetykami, które znalazły się w pudełku BeGlossy “Coral Essence”! W tej edycji Klientki BeGlossy mają okazję zadbać o kondycję włosów, odpowiednie nawilżenie twarzy, zaakcentować swoją letnią opaleniznę oraz podkreślić look dodatkowym błyskiem. W BeGlossy “Coral Essence” pojawił się również iście jesienny zapach dyni i jaśminu. Jakie dokładnie kosmetyki Klientki BeGlossy miały okazję przetestować? Sprawdź!



 

Już jakiś czas temu dotarło do mnie wrześniowe pudełko od BeGlossy jednak z braku czasu dalej nie miałam jak go szybciej przedstawić. Teraz w czasie urlopu załatwiam zdecydowanie więcej spraw i jakoś tak brakuje mi go na bloga i na recenzje, ale myślę że niedługo wszystko nadrobię, zostało mi kilka zaległych postów jeszcze z września, no i oczywiście jeszcze denko, no ale postaram się to w miarę szybko ogarnąć. No ale czas na przedstawienie zawartości boxa :


GoldenBox No.26

  

 

 

  

GOLDENBOX 

No.26

 

Nie zawsze cena idzie w parze z jakością, tak samo jak nie zawsze rewelacyjna jakość musi oznaczać wysoką cenę. W gąszczu tylu produktów i marek, ciężko znaleźć kosmetyczne perełki, które podbiją serca kobiet, szukających produktów sprawdzonych, dających widoczne efekty i wartych swojej ceny. Obierz kierunek na świadomą pielęgnację, dzięki produktom, które znalazły się w GOLDENBOX No. 26.

 

 

 

Kolejny Box który przyszedł już jakiś czas temu a pisze o nim dopiero teraz, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale. Skusiłam się na subskrypcję Goldenboxa ze względu na jedno fajne pudełko które przypadło mi do gustu. Ja ogólnie lubię produkty pełnowymiarowe, wtedy jestem w stanie w stu procentach przetestować dany produkt w różnym zastosowaniu i wyrobić sobie o nim zdanie, bo niestety małe próbki starczają na zaledwie kilka razy. Zazwyczaj takich próbek nie recenzuję, w sumie nawet ich nie używam a daje siostrze. A coraz więcej ich w pudełkach dlatego o tym wspominam.

  

Garnier, Botanic Therapy - Szampon do włosów nadający miękkość "Mleko kokosowe i makadamia"

 

 
Od producenta :
Szampon do włosów suchych, pozbawionych sprężystości z mlekiem kokosowym i makadamia. Odżywia, nadaje miękkość i sprężystość. Kremowa receptura ekspertów botaniki to wyjątkowe połączenie mleka kokosowego i olejku z orzechów makadamia, które odżywia włosy i nadaje im miękkość, sprężystość i gładkość.

Szampon nadający miękkości i sprężystości oraz odżywiający dla włosów suchych, pozbawionych sprężystości i szorstkich. Eksperci Garnier w dziedzinie botaniki wybrali odżywcze i nadające miękkość mleko kokosowe oraz wygładzający i odżywczy olejek z orzechów makadamia, by stworzyć unikalną recepturę dla włosów suchych, szorstkich, pozbawionych sprężystości. Kremowa formuła sprawi, że Twoje włosy staną się miękkie, odżywione i gładkie, bez obciążania.


Skład :
Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Coco-Betaine, Glycerin, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Rarfum / Fragrance, Macadamia Integrifolia Seed Oil, PPG-5-Ceteth-20, Carbomer, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Sodium Acetate, Sodium Hydroxide, Cocos Nucifera Fruit Extract / Coconut Friut Extract, Isopropyl Alcohol, Citric Acid, Xanthan Gum, Polyquaternium-10, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Salicylic Acid, Linalool, Limonene, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate

Cena :
Około 10 zł / 250 ml

Właściwości :
Nawilżające
Wygładzające
Regenerujące

Formuła :
Zapachowa

Rodzaj :
Do włosów suchych i zniszczonych



Szampon dostałam w którymś pudełku kosmetycznym, nadaje się do włosów suchych i zniszczonych czyli takie akurat jakie mam ja, idealna okazja do przetestowania i wypróbowania jak sobie radzi. Producent obiecuje wiele, ciekawe jak te obietnice mają się faktycznie do działania, ale o tym zaraz. Produkt mieści się w ładnym opakowaniu, z estetyczną i przede wszystkim czytelną etykietą z której nic nie schodzi. Ma kremową konsystencje koloru lekko beżowego, jest dosyć gęsta, więc wydaje mi się że bardziej wydajny, chodź pojemność szamponu to tylko 250mlm, zazwyczaj jest to 400ml, no ale mniejsza o to. Używałam go praktycznie codziennie. Wystarczył mi na miesiąc takiego stosowania, czyli w sumie normalnie jak na taki produkt. Co do samego działania to jestem zadowolona, produkt dobrze oczyszcza włosy, ma delikatnie kokosowy zapach który dosyć szybko ulatnia się z włosów i nie jest praktycznie wyczuwalny. Lekko się pieni, nie tworzy jej mnóstwo, a szkoda bo ja lubię takowe szampony, chodź tragedii nie ma i można spokojnie włosy umyć bez nadmiaru produktu. Nie obciążył moich włosów, ani również ich nie plątał. Po jego zastosowaniu mogłam spokojnie włosy rozczesać z użyciem odżywki oraz bez niej. Nie sprawiało to większych problemów. Włosy były po nim miękkie i delikatne w dotyku. Nie powodował u mnie łupieżu. Na drugi dzień niestety włosy są już przyklapnięte, ale osobiście nie wiem czy to wina szamponu czy faktu, że za często je myje, w sumie przy każdym szamponie włosy od razu robią się oklapnięte i bez tego błysku. Ogólnie produkt dobrze się spisał, większość z obietnic producenta zostało spełnionych więc myślę, że jest godny przetestowania i wypróbowania, ja jestem zadowolona i z pewnością pomyślę o jego zakupie.

Posiadaliście?


FA, Hawaii Love - Peeling myjący do ciała

 
  
 
Od producenta :
Odkryj myjący peeling do ciała Fa Island Vibes Hawaii love o orzeźwiającym, letnim zapachu ananasa i kwiatu frangipani.
Naturalne i delikatne cząsteczki peelingu łagodnie złuszczają Twoją skórę, pozostawiając ją gładką i jedwabistą.

Skład :
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates Copolymer, Prunus Armeniaca Seed Powder, Polyquaternium-7, Tocopherol, Parfum, Sodium Chloride, PEG-7 Glyceryl Cocoate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, PEG-120 Menthyl Glucose Dioleate, Sodium Hydroxide, Benzophenone-4, Citric Acid, Limonene, Linalool, Geraniol, Benzyl Salicylate, Citronellol, Sodium Benzoate, Sodium Salicylate, CI 19140.

 




Cena :
Około 15 zł / 200ml

Właściwości :
Oczyszczające
Odświeżające

Formuła :
Zapachowa

Struktura :
Gruboziarnista

Opakowanie :
W tubie




Peeling ma ładne, estetyczne opakowanie. Podczas kąpieli nie wyślizguje się z ręki. Ma delikatną kremową konsystencje z delikatnymi drobinkami, jednak nie są one praktycznie wyczuwalne na skórze, więc o efekcie złuszczenia można w sumie tylko pomarzyć. Co do samego działania to dobrze myje, według mnie lepiej działa dzięki tym drobinkom bo czuje się bardziej oczyszczona niż po zwykłych żelach czy piankach które aktualnie stosuje, lecz minusem jest z pewnością fakt że kiepsko się pieni. Ma orzeźwiający zapach, taki delikatnie słodki, jednak nie jest zamulający i kąpiel jest dzięki niemu przyjemna. Produkt dobrze wygładza skórę, jest po nim delikatna, oczyszczona, chodź tak jak wspomniałam efektu złuszczenia nie ma. Peeling jest również średnio wydajny, bardzo szybko znika z tubki. Ogólnie bardziej bym to określiła jako żel do mycia ciała, bo właściwości ma praktycznie te same, delikatne drobinki tylko bardziej masują skórę niż działają, chodź i tak bardziej wolę takie działanie niż niektórych żeli gdzie nawet nie czuje że się umyłam. 
Ogólnie podsumowując to podobał mi się zapach, był powalający, mimo kiepskiego działania złuszczania to jednak skórę oczyszczał dobrze. Może kiedyś jeszcze skorzystam, chodź nie jestem pewna czy to nie była jakaś limitowana seria których teraz wszędzie pełno. Takie zapachy to przydałyby się zimą, aby właśnie mieć domieszkę lata w swojej łazience. 

Posiadaliście?