Stenders, Gardener of Feelings - Delikatny peeling do twarzy 'Dzika Róża'

 

Peeling delikatnie złuszcza wierzchnią warstwę naskórka i dogłębnie usuwa zanieczyszczenia sprawiając, że skóra staje się natychmiast jaśniejsza, gładsza i zdrowiej wyglądająca. Sproszkowana łupina orzecha włoskiego stanowią naturalne łupiny ścierające a ekstrakt z płatków i korzenia dzikiej róży dba o odpowiedni poziom nawilżenia skóry.

Skład :

Cena :
Około 79 zł / 75ml

Właściwości :
Oczyszczające
Peelingujące

Opakowanie :
Tubka

Moja opinia :
Dostałam ten peeling w którymś z boxów, nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam za tego rodzajami produktów bo w sumie nie zauważałam różnicy po między nimi a normalnymi żelami myjącymi. Tym razem w moje ręce trafił ten produkt, na samym początku przykuł moją uwagę jego zapach, który jest naprawdę piękny i mogłabym się nim myć nawet kilka razy dziennie. Dodatkowo różowy kolor opakowania na pewno przykuwał moją uwagę, oraz estetyczna i czytelna etykieta. Jest to peeling drobnoziarnisty, moim zdaniem praktycznie nie jest wyczuwalny na twarzy dzięki czemu jest delikatny co nie stanowi problemu jeśli ktoś ma wrażliwą twarz tak jak ja. Produkt bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skóry z martwego naskórka, skóra po nim jest wygładzona, delikatna i przygotowania do kolejnego etapu pielęgnacji. Ja peeling stosowałam różnie, raz tak jak zaleca producent a czasami nawet i co dzień, nie zauważyłam aby coś moją twarzą się działo niepokojącego przy tak częstym stosowaniu. Produkt jest także bardzo wydajny, więc starcza na długi okres. Nie podrażnił mi skóry ani nie wysuszył, dodatkowo myślę że w jakiś sposób ją nawet delikatnie nawilżał. Jak dla mnie jest to jeden z najlepszych peelingów jaki miałam do tej pory, gdyby nie cena to z pewnością zaopatrzyłabym się w nie. Mimo to bardzo go polecam i jeśli ktoś szuka czegoś dobrego to myślę, że warto zapłacić taką cenę.

Posiadaliście?