Pielęgnacyjno-naprawczy balsam do włosów normalnych i zniszczonych Rumianek i Aloes.
Sposób użycia :
Wmasować w niewielką ilość odżywki w umyte włosy. Pozostawić na minutę a następnie spłukać.
Opakowanie :
Balsam zawiera 125 ml. Jest w plastikowym okrągłym opakowaniu z ładną etykietką.
Moja opinia:
Balsam dostałam z wymianki. Szczerze mówiąc nie wierzę w szczególne działanie takich cudów, i tym razem też nie wierzyłam, ale przejdę do rzeczy. Do odżywki stosuję również szampon tej samej serii, dla lepszej oceny. Balsam posiada lekką konsystencję, po przechyleniu opakowania, zacznie się 'wylewać' i w sumie ten sposób nakładania podobał mi się najbardziej niż nabieranie jej na rękę. Jak szybko ją dostałam, tak szybko się skończyła, nie jest wydajna nawet w małym stopniu, starczyła mi na niecały miesiąc, a czy efekty widać, zaraz do tego dojdę. Trzymałam ją na włosach minutę, czasami może dłużej lub krócej w zależności ile miałam czasu. Dobrze się ją wmasowuje włosy, po spłukaniu wydają się takie delikatne, miękkie, po prostu fajne w dotyku. Co do samego działania jak już wcześniej napisałam mam mieszane uczucia. Jedyny pozytyw jej działania to fakt lepszego rozczesywania, moje włosy nie były zregenerowane, nie czułam żeby się coś z nimi zmieniło. Jak ktoś na dłuższą metę lubi bawić się w stosowanie balsamów/odżywek to może coś to zadziała, jednak w moim mniemaniu to jest po prostu wyrzucanie pieniędzy w błoto akurat na ten balsam.
Mieliście ją? Jak się sprawował?
Miałam tą nabłyszczającą, pomarańczową była całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńkosmetykoholizm.blogspot.com