zBLOGowani.pl

Obserwatorzy

Purederm - Malinowa maseczka w płacie

DSC09300.JPG DSC09301.JPG

Maseczka kolagenowa Purederm Raspberry Collagen Mask w kształcie płata tkaniny, nasączona ekstraktami z maliny, kolagenem i witaminą E. Nawilża, rozjaśnia i zapobiega starzeniu.

Skład :
Aqua, Glycerin, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Rubus Coreanus Fruit Extract, Natto Gum, PEG-14M, Hydroxyletylcellulose, Panthenol, Xanthan Gum, Illcium Verum (Anise) Fruit Extract, Camelila Sinensis Leaf Extract, Hamamelis Virginiana(witch hazel) Water, Disodium EDTA, Allantoin, Erythritol, Dipotassium, Glycyprhiate, PEG-60 Hydrogenated Castrol Oil, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Phenoxyethanol, Frgrance(Parfum)


Cena :
Saszetka / około 10 zł

Cera :
Sucha
Dojrzała

Właściwości :
Przeciwzmarszczkowe
Nawilżające
Odżywiające
Odświeżające

Opakowanie :
W saszetce

Rodzaj :
W płachcie


Moja opinia :
Dawno temu były jakiekolwiek recenzję maseczek więc teraz chwilowo tylko takie posty się będą pojawiać bo zalega mi tego dosyć sporo w szafce. Jako pierwsza na ogień poszła malinowa maseczka w płachcie, osobiście nie przepadam za tego typu produktami ale jak jest to szkoda by było nie wykorzystać. Produkt był bardzo dobrze nasączony, wręcz jak go wyciągałam z saszetki to bałam się że czasem może aż z tego kapać, dobrze się rozkłada na twarzy i nie ma szans żeby zabrakło jej na jakiejś jej partii, dodatkowo pod oczami ma podwójną warstwę. Po nałożeniu na twarz było czuć bardzo wyraźnie zapach malin, ale nie tak nachalnie a delikatnie. Na początku na twarzy nic się nie działo, potem delikatnie zaczęło mnie szczypać pod nosem jednak nic się nie działo, miejsce nie było zaczerwienione nawet. Trzymałam produkt nawet dłużej niż przewiduje producent bo w sumie szkoda mi było wywalać tak nasączonej płachty, więc jakieś 40 min a może i dłużej miałam ją na twarzy. Mam wrażliwą skórę i skłonną do alergii jednak produkt mi zdecydowanie nie zaszkodził. Co do samego działania to jestem zadowolona, moja skóra została bardzo dobrze nawilżona dzięki końcowemu wmasowaniu produktu, dodatkowo była miękka w dotyku, odświeżona i żywsza w wyglądzie. Same plusy jak widać, jednak jednym mankamentem będzie fakt, że po ściągnięciu maseczki moja skóra na policzkach i na nosie była delikatnie czerwona, jednak po chwili efekt znika. Osobiście z produktu jestem zadowolona i pewnie jak kiedyś jeszcze dostanę taką maseczkę to z pewnością ją wykorzystam.

Posiadaliście ?

2 komentarze:

  1. Widziałam ją bodajże w Biedronce, jednak nie kupiłam :) Mam w zapasach tyle maseczek, że najpierw muszę to zużyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mignęła mi już gdzieś na blogu ta maska, ale z niej nie korzystałam.

    OdpowiedzUsuń