Denko kwartalne 2016 - #3

To już moje trzecie i przedostatnie denko w tym roku. Pozostałe dwa trzymały jakiś taki poziom, te jest wyjątkowo kiepskie moim zdaniem, nie udało mi się zużyć wystarczająco zadowalającej ilości kosmetyków a mimo tego ciągle i ciągle przybywa mi nowych, więc myślę że w końcu zmotywuje mnie to do większych zużyć a przynajmniej mam taką nadzieję. Póki co nie pozostaje mi nic innego jak podzielić się z wami tym co wylądowało w moim denkowym pudełku.



A oto co konkretnie się w nim znalazło :






1. Eveline Cosmetics - Argan & Vanilla, Balsam z peelingiem do ciała pod prysznic - Dobrze oczyszczał ciało, ładnie pachniał, ale nie wyczuwałam w nim tego peelingu, ot zwykły żel do mycia, trzeba było również po nim nabalsamować ciało.
2. SPA Vintage body oil - Olejek do kąpieli 'Macadamia' - Olejek miał specyficzny dla niego zapach, był dosyć przyjemny i relaksujący, do tego dobrze się pienił co uprzyjemniało kąpiel. Mała butelka ale według mnie dosyć wydajna. Kiedyś jeszcze do niego wrócę.
3. Vaseline, Intensive Care - Balsam do ciała 'Podstawowa Regeneracja' - Muszę stwierdzić, że rzadko kiedy w sumie stosuję balsam do ciała, ten miałam wyjątkowo długo, według mnie przyjemny miał zapach, do tego wystarczyła odrobina i skóra była dobrze nawilżona, a za tym idzie oczywiście większa wydajność. Byłam zadowolona z niego i w sumie skusiłabym się jeszcze, ale ten w sprayu.



4. Bioliq - Oczyszczający żel do mycia twarzy - Oj ile ja przeszłam z tym żelem to tylko ja wiem, dobrze oczyszczał, końcówka bardzo mi odpowiadała, była miękka, nie podrażniała twarzy, jednak to że odpadała pod koniec produktu, albo fakt, że spływało wszystko z szczoteczki trochę mnie zniechęciło. Pod koniec używałam go bez nakładki, mniej nerwów.
5. Eveline Cosmetics, Argan Gold Edition - Waniliowy krem-maska do rąk i paznokci - Zużyłam już balsam do ciała oraz ten krem do rąk, został mi jeszcze balsam do ciała z tej serii. Dosyć słodki zapach, o ile nie przeszkadza mi on na ciele o tyle na rękach już troszkę tak. Trochę słabo nawilżał, przez co więcej go szło, bo musiałam zabieg nawilżania powtarzać, do tego pod koniec produktu też było ciężko cokolwiek wydostać.
6. Anatomicals - Modnie owocowy żel pod prysznic - Opakowanie i zapach są bardzo na plus, przypadły mi do gustu, co do całej reszty to jest przeciętnie, dobrze oczyszczał ciało, ale przez jego konsystencję żel był mało wydajny. Do tego trochę wysuszał skórę, więc bez balsamu się nie obeszło.



7. No 36 - Antyperspirant do stóp - Zapach trochę duszący jak dla mnie, do tego mało wydajny jak dla mnie nie wiem co z nim było, ale starczył mi zaledwie na kilka razy, ale efekt był zadowalający, utrzymywał się nawet do 12h, więc myślę, że w razie czego będę wiedzieć po co sięgnąć mimo tych kilku minusów.
8. Loreal Paris - Infallibe 24h-Matte, Podkład matujący -  Według mnie podkład godny polecenia, mimo że średnio krył jakieś ew. krostki to nie tworzył efektu maski, dobrze się rozprowadzał, do tego twarz się po nim nie świeciła. Bardzo miło go wspominam i pewnie jeszcze wrócę do niego.
9. Perfum Neness - Zamiennik trwałych perfum, bardzo długo utrzymywał się na skórze oraz na ubraniu, do tego przyjemny zapach, mimo, że to zamiennik to byłam zadowolona.

Nie jest tego dużo, w sumie i tak ciesze się, że chociaż tyle udało mi się zużyć, na dzień dzisiejszy mam już jedno zużycie do kolejnego denka, mam nadzieję, że tak będzie dalej.

Posiadaliście coś z tego denka?