zBLOGowani.pl

Obserwatorzy

Avon - Daring Curves Mascara



 DSC04154.JPG
 
Niesamowite właściwości tuszu ekstremalnie podkręcającego - rzęsy do 400% grubsze, do 65% bardziej podkręcone, na cały dzień - to zasługa opatentowanej przez Avon formuły Thermal Curl. Równie ważny jest oryginalny kształt szczoteczki 'Curl Contour' i jej specjalne włókna. Zaawansowana technologia dała tym razem wspaniałe efekty : imponujące rzęsy, które opierają się prawu ciążenia!

DSC04155.JPG

Efekty mówią same za siebie :
- rzęsy podniesione o 30 stopni przez 12 godzin
- czterokrotnie pogrubione
- trwały kolor i połysk
- efekt podniesienia utrzymuje się nawet przy wysokiej wilgotności
- rzęsy pozostają miękkie i elastyczne
- tusz nie skleja rzęs, nie kruszy się i nie rozmazuje
- witamina B5 odżywia rzęsy i nadaje im połysk

  DSC04157.JPG

Moja opinia:
Tusz mam już dawno, siostra mi go oddała w darowiźnie, bo go mało już zostało. Tak więc, zaczęłam go używać, przyznam, że szczoteczka mnie czasem denerwuje, taka 'Curl Contour', nie jestem przekonana do takich, ale przejdźmy do rzeczy. Przyznam z ręką na sercu, że tusz fajnie podkreśla rzęsy, to mi się spodobało, dzięki niemu mam rzęsy długie aż do  'nieba'. Wadą na pewno będzie fakt, że sklejał moje rzęsy, musiałam kilka razy szczoteczką je rozczesywać, osypywał się i pozostawiał na rzęsach grudki które nijak się prezentują.  Według mnie tusz jest wydajny, długo można go używam, ale z czasem zasycha i nie da się go jakoś efektownie nałożyć. Szczoteczka przy dłuższym używaniu staje się nieznośna, nie da się tego określić, ale po prostu taka jakby chciała go nałożyć a nie mogła, jakby jej czegoś brakowało. Moim kolorem jest oczywiście czarny. Tusz długo utrzymuje się na rzęsach, można powiedzieć, że jest bardzo wytrzymały, mimo otarć on nadal pozostaje nietknięty na rzęsach, nie rozmazuje się i to też jest ogromny plus.
Według mnie, warto polecić ten tusz do wypróbowania, może nie jest cudowny, ale nie można spodziewać się cudów po Avonowskich produktach. Tusz jest do użycia, jest dobry, ale ma też swoje wady, których się nie da nie zauważyć. Jak dla kogoś kto dużo nie wymaga, będzie w sam raz.

Mieliście go? Polecacie?  
 

5 komentarzy:

  1. Jak na razie moge powiedzieć o turkusowym, że jest...jakiś dziwny. Czarne z Bella o wiele ładniej pękał niż ten z Vipery. No zobaczymy co dalej wyniknie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. tego tuszu nie widziałam wieki w katalogu..

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie chciałoby mi się męczyć z grudkami. To za wiele jak na moje nerwy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam jej kiedyś, ale jakoś mnie nie porwała

    OdpowiedzUsuń