zBLOGowani.pl

Obserwatorzy

Isana - Perełki do kąpieli z olejkiem babassu i mocznikiem

DSC09290.JPG DSC09291.JPG

Perełki do kąpieli z olejkiem z Babassu oczarowują zmysły swoim uwodzicielskim zapachem jagód i wanilii i umożliwiają szczególny czas relaksu dla duszy. Wysokowartościowa formuła zawierająca perły mocznika i olej babassu zapewnia luksusowe i odprężające doznanie podczas kąpieli i daje poczucie wypielęgnowania skóry.

Skład :
Urea, Parfum, Silica, Decyl Glucoside, Aqua, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Synthetic Fluorphlogopite, Tin Oxide, Cl 77891, Cl 14720, Cl 47005, Cl 42051, Sodium Chloride, Sodium Sulfate


Cena :
Około 3 zł / 60g

Właściwości :
Relaksujące / Aromaterapeutyczne

Formuła :
Zapachowa

Skóra :
Normalna

Konsystencja :
Gruboziarnista

Opakowanie :
Saszetka


Moja opinia :
Ostatnimi czasy użyłam jednego opakowania tej soli jednak o innym składzie i zapachu, teraz nadszedł czas na tą wersję. Perełki zużyłam na jedną kąpiel, chodź zapewne wystarczyłyby i na dwa razy. Produkt w całości wsypałam do wanny dzięki czemu woda zabarwiała się na kolor czerwony ulatniając przy tym przyjemny zapach jakby jagód, takich owoców lasu, który zdecydowanie uprzyjemniał kąpiel, a dodatkowo czuć go było też na skórze po kąpieli, może nie długo ale jednak. Perełki szybko rozpuszczały się w wodzie, więc z tym nie było najmniejszego problemu, nie zabarwiały wanny co jest też dużym plusem bo czasami miałam taki produkt że cała wanna była do mycia. Dzięki olejowi babassu oraz mocznika który jest w składzie skóra była wygładzona i delikatnie nawilżona, Może nie jest to jakaś super pielęgnacja, ale według mnie produkt i tak daje radę i spełnia swoje zadanie. Dzięki temu czułam się zrelaksowana i odprężona, a to jest również ważne po ciężkim dniu w pracy. Dla mnie produkt zdecydowanie na plus i pewnie jeszcze nie raz skorzystam z tych saszetek ale pewnie wypróbuje też inne wersje zapachowe.

Posiadaliście ?

2 komentarze:

  1. Nie miałam ich, ale lubię produkty mające uprzyjemnić kąpiel :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo, u mnie te kuleczki od jakiegoś czasu czekają w szufladzie na taką jesienną, ciepłą kąpiel (bo zazwyczaj jednak biorę prysznic). Super, że nie wybrałam czegoś beznadziejnego :D

    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń