GoCranberry - Żurawinowy płyn micelarny

 

Żurawinowy Płyn Micelarny przeznaczony jest do codziennego oczyszczania i demakijażu twarzy, oczu i ust. Dzięki delikatnym substancjom rozpuszczającym zanieczyszczenia pozostawia skórę odświeżoną i wolną od podrażnień. Łagodne działanie płynu nie narusza bariery lipidowej naskórka, przez co polecany jest także osobom o wrażliwej skórze. Dzięki zawartym w ekstrakcie z owoców żurawiny naturalnym witaminom, mirkoelementom i przeciwutleniaczom skóra jest pozostaje odżywiona i wzmocniona.

*składniki z certyfikatem ekologicznym

Skład :
Aqua, Glycerin, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate*, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate*, Vaccinium Macrocarpon Extract, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Potassiumhydroxide, Parfum

Cena :
17 zł / 150 ml

Cera :
Wrażliwa

Właściwości :
Oczyszczające
Odświeżające

Rodzaj :
Demakijaż twarzy
Demakijaż oczu i ust

Konsystencja :
Płynna

Opakowanie :
W butelce

Moja opinia :
Produkt dostałam w pudełku kosmetycznym, osobiście jakoś specjalnie nie używam takich płynów, ale stwierdziłam że skoro już jest to żal nie wykorzystać i zaczęłam go stosować bardziej jako tonik do twarzy, a w skrajnych przypadkach do demakijażu. Produkt ma formułę hypoalergiczną, dodatkowo nie zawiera parabenów ani SLS, więc póki co same plusy. Według mnie minusem na samym początku będzie zapach, który według mnie jest trochę odrzucający i niestety utrzymuje się przez jakiś czas na twarzy. Jako tonik dla mnie sprawdza się idealnie, doskonale oczyszcza skórę twarzy oraz nadmiar sebum, jest bardzo wydajny pod tym względem, a dodatkowym plusem będzie fakt, że delikatnie natłuszcza cerę. Już nieduża ilość wystarczy aby przemyć całą twarz. Osobiście makijażu za często nie zmywam więc za dużo się nie wypowiem, ale jeśli chodzi o zmywanie podkładu to również sobie z nim dobrze radzi, nie podrażnia cery. Co do makijażu oczu to niestety nie maluję, ale czytając niektóre opinie to stwierdziłam, że jak ktoś ma wrażliwą cerę to może je podrażniać, jednak w tym wypadku jak już wspomniałam świetnie sobie radzi jako tonik, więc zawsze to jakieś rozwiązanie by było. Ja osobiście jak go wykończę to się póki co na razie nie skuszę.

Posiadaliście?