Tym razem pochwalę się swoimi nowymi nabytkami. Jest ich znacznie mniejsza ilość niż w poprzednich zakupach, ale są to tzw. niezbędniki życia codziennego. Tak więc bez zbędnego gadania przejdę do rzeczy.
1. Isana - Żel pod prysznic melon&gruszka - miałam zakupić żel z oryginal source, ale po przewąchaniu zapachów zrezygnowałam, ten jest według mnie idealnie cudowny, już go kocham za to.
2. AA Intymna Pro - Specjalistyczny płyn do higieny intymnej - posiadam lactacyd, ale chciałam spróbować czegoś innego, może okaże się lepsze, a jak nie to popróbuję dalej lub wrócę do tego co miałam, próba nie strzelba.
3. Paloma, Body SPA - Masło do ciała Tropical Fruits - szukałam i szukałam jakiegoś ciekawego masełka i natknęłam się tylko na to, w miarę w przyzwoitej cenie, wiec spróbuję, zapach może być ciekawy.
4. Cleanic intime - Chusteczki do higieny intymnej z pantenolem i kwasem mlekowym - miałam jedną wersję właśnie z tej firmy, a teraz spróbuję tej, mam nadzieję, że będą równie dobre jak poprzednie.
Mieliście coś z tego może? Jak się sprawowało?
Ciekawa jestem jak sprawdzi się to masło z Palomy!
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę obwąchać ten żel, gruszka i melon brzmią świetnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Palomy :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic ale jestem ciekawa tych chusteczek ;)
OdpowiedzUsuń