zBLOGowani.pl

Obserwatorzy

Beauty Formulas - Deep Cleansing Nose Pore Strip

DSC04020.JPG

Dzięki właściwościom klejącym usuwają zaskórniki, sebum i zanieczyszczenia zatykające pory na nosie. Wraz z odklejaniem paska usuwane są zanieczyszczenia dzięki czemu pory są mniej widoczne a skóra wygląda zdrowiej.

*Skład:*
PVP/VA Copolymer, Polivynyl Alcohol, Aqua(water), Propylene Glycol, Glycerin, Bentonite, Kaolin, Titanium Dioxide, Hamamelis Virginiana, Glyceryl Isostearate, Methylparaben.

Tak wygląda po wyciągnięciu z opakowania:
DSC04021.JPG

*Moja opinia:*
Na pierwszy rzut oka nie są złe, jakieś tam działanie w sobie mają, jednak moim skromnym zdaniem nie są one zadowalające. Po szybki i bolesnym ściągnięciu nie widać zbyt dużo ściągniętych zaskórników ( pokażę zdjęcie ale nie wiem czy coś będzie widać )
DSC04022.JPG

Mój nos zdecydowanie wyglądał tak jak po, może trochę więcej było widać niż zazwyczaj, no i kleił się niemiłosiernie, więc trzeba było zmywać i klej i to co na nim pozostało.
Nie wiem, może mój nos jest inny, ale dziwne, że czytając opinię innych mamy zupełnie odmienne zdanie, a używałam tego tak jak oczywiście było w instrukcji, no cóż, osobiście nie polecam tego produktu, no chyba, że ktoś jest chętny do przetestowania i przekonania się na własnej skórze co do jego działania.

*Mieliście? Macie takie samo zdanie jak ja?*

Kosmetyczne szaleństwo - #2

Jakiś czas temu zabrało mi się na zakupy, kupowałam praktycznie to co wpadło mi ciekawego do ręki, ale sugerowałam się także tym co piszecie na blogu. I oczywiście również niektóre rzeczy z tego przetestuję na własną rękę.
A więc do rzeczy, pierwsza część zakupów - bo nie wszystko się na jednym zdjęciu zmieściło, a chciałam żeby wszystko było widać :
DSC04018.JPG

1. *Palmolive - Aroma therapy* - płyn do kąpieli, zapach mnie po prostu zwalił z nóg, musiałam go mieć.
2. *AA - Ultra odżywianie* - Maseczka odżywcza, dostałam ją z serwisu nowenowe.
3. *Cleanic Professional - Chusteczki nawilżane do peelingu* - czytałam o nich na jakimś blogu kosmetycznym, dobre miał recenzje i chciałam sama go wypróbować.
4. *Essence - nude glam* - kolor mi się spodobał, i zawładnął moim sercem.
DSC04019.JPG

5. *Synergen - Chusteczki odświeżające z wyciągiem z rumianku* - na cieplejsze dni i wyjazdy będą w sam raz.
6. *Beauty Formulas - Deep Cleansing Nose Pore Strip* - miałam kiedyś i efekt był całkiem zadowalający.
7. *Beauty Formulas - Deep Cleansing Face Pore Strip* - również kiedyś miałam i liczę na dobre efekty i tym razem.


*Mieliście coś z tego? Jakie opinie?*

Ziaja - Oliwkowa, Balsam do ust

DSC04015.JPG

*Oliwkowa pielęgnacja:*
* Doskonale nawilża skórę oraz zapobiega nadmiernemu wysuszaniu.
* Zmniejsza skłonność do pękania, szczególnie w kącikach ust.
* Nabłyszcza, delikatnie natłuszcza oraz skutecznie zapobiega pierzchnięciu.

*Skład:*
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Cera Microcristallina (Microcrystalline Wax), Paraffin, Caprylic/Capric Triglyceride, Canola Oil*, Lanolin Alcohol, Propylene Glycol, Phenyl Trimethicone, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Aroma (Flavor), Linalool, Citronellol, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone, Eugenol, CI 42090 (FD&C Blue No. 1), CI 19140 (FD&C Yellow No. 5), CI 47005 (D&C Yellow No. 10), CI 16035 (FD&C Red No. 40). (18.06.2010)

DSC04016.JPG
DSC04017.JPG

*Moja opinia:*
Kupiłam go w ciemno, bo chciałam czegoś ochronnego na swoje usta, a były w okropnym stanie, popękane, suche i aż strach. Ale mniejsza o to. Na samym wstępie, spodobał mi się zapach tego oliwkowego balsamiku. Stosowałam go na straszne mrozy, i mogę przyznać, że poprawił mi się stan moich ust, a także były dobrze nawilżone i ładnie wyglądały, tak jak po błyszczyku. Minusem trochę jest, że szybko się ściera, zwłaszcza przy mówieniu, nie wiem z czego to wynika, ale u mnie tak jest, mimo to jest wydajny, bo używam go od dłuższego czasu, nawet kilka razy na dzień.
Spełnia wszystkie opisane przez producenta 'wymagania: na tubce z czego jestem bardzo zadowolona.
Tubeczka jest mała, można ją nosić w kieszeni. Konsystencja na początku była mniej lejąca, po jakimś czasie stała się wodnista, może to od temperatury zależy bo jak leżał na balkonie to było z nim wszystko w porządku, kolor jest taki zielonkawy.
Zawiera 10 ml, a cena to coś koło 5 zł. Także jak na taką cenę i fakt, że pomaga, polecam.

*Posiadaliście ten balsam? Jakie opinie?*

Lacoste - Touch of pink

DSC04013.JPG

Zapach dla kobiety dynamicznej, pełnej wigoru, spontanicznej. Intrygujący, świeży, owocowo - kwiatowy zapach o klasycznej strukturze. Świeży, natchniony figlarną kobiecą witalnością. Jest taki rodzaj kobiety, która promieniuje wczesnym rankiem w blasku wschodzącego słońca urzeczona możliwościami każdego nowego dnia.
Jest tyle do odkrycia. Każdego dnia tyle rzeczy może się wydarzyć. I ona jest przygotowana na nowe. Jej urok tkwi w bezwiednym uśmiechu, w dziewczęcym wzruszeniu ramion, w błyskotliwej myśli. Jeżeli uwodzi, to dlatego, że jest to kuszące dla niej samej. Ma dar neutralizowania złych emocji. Dzieli się nim - rozdaje pozytywne wibracje wszystkim wokół. Widzi świat na różowo i rozdaje różowe szkiełka innym. Touch of Pink jest właśnie dla niej - powabnej, urodzonej optymistki. Touch of Pink jest świeży, zabawny, kobiecy. Bezpretensjonalny. Dla tych, które są sobą, wybierają rzeczy, które sprawiają im radość, dają szczęście i dzielą się nim tak po prostu, naturalnie.
Zapach Touch of Pink to mieszanka pobudzającej świeżości kolendry, impulsu czerwonej pomarańczy i czystych nut zmysłowych jaśminu i fiołków przedłużonych polorem sandałowca i pociągłym pocałunkiem wanilii.
Typ: kwiatowo-owocowy
nuta głowy: czerwona pomarańcza, liść kolendry, kardamon
nuta serca: liść fiołka, jaśmin, nasiona marchwi
nuta bazowa: sandalowiec, piżma, dotyk wanilii
DSC04012.JPG
DSC04014.JPG

*Moja opinia:*
Dostałam go w sumie od siostry "w spadku" bo miała za dużo perfum. Ten zapach, nie był za mdły ani za słodki, zbyt kwiatowy czy w ten deseń, mnie on osobiście przypominał coś między wszystkimi innymi zapachami kwiatowo-owocowymi, nic w nim takiego nadzwyczajnego też nie ma, ot zapach. Ja posiadam mniejszą wersję bo 20 ml - także chyba w sam raz bo nigdy nie przywiązuje się skutecznie do zapachu, tylko poszukuję czegoś nowego.
Miał ładne różowe opakowanie, rozsuwane, a w nim znajdowała się ta oto buteleczka, oczywiście opakowanie wywaliłam, bo mi nie potrzebne.
Zapach muszę przyznać, ładny, ale nie utrzymywał się długo, to chyba jeden i największy minus. Pasuje na każdą okazję i na każdą porę roku, także zawsze go można mieć przy sobie, no i dzięki małej buteleczce można go też nosić w torebce i mieć przy sobie w razie, gdyby już go nie było czuć, a to jest zapewnione.
Według mnie, na spróbowanie można go zakupić - ja już tego nie zrobię, spróbowałam i szukam czegoś innego.

*Posiadaliście ten zapach? Jakie macie o nim opinie?*

Nivea Visage - Dwufazowy płyn do demakijażu oczu

DSC04008.JPG

Nivea Visage dwufazowy płyn do demakijażu szybko rozpuszcza nawet najbardziej trwały wodoodporny tusz bez konieczności mocnego pocierania powiek.
Dwufazowa formuła, wzbogacona ekstraktem z bławatka, chroni rzęsy oraz delikatne okolice oczu.
Efektywnie usuwa nawet trwały wodoodporny makijaż.
*Efekt:*
Wrażliwa skóra wokół oczu jest wyjątkowo skutecznie i delikatnie oczyszczona, a rzęsy zadbane.
*Skład:*
Aqua, Isododecane, Cyclomethicone, Isopropyl Palmitate, Helianthus Annuus Seed Oil, Centaurea Cyanus Flower Extract, Sodium Chloride, Trisodium EDTA , Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, CI 60725 , CI 61565.
DSC04010.JPG

*Moja opinia:*
Dostałam go do testów od wizażu, więc nie przepłaciłam na tym produkcie. Jednak nie spełnił moich wymagań. Zmywać makijaż zmywał, ale był dla mnie dość wredny i rozmazywał tusz, nie usuwał wodoodpornego eyelinera do końca a najgorszym faktem było dla mnie, że moje powieki i twarz po użyciu były tak tłuste, że uczucie czystości znikało, musiałam myć się później żelem do twarzy.
Mam bardzo wrażliwe oczy, także kiedy przejechała zbyt mocno powiekę, to zaczynała mnie piec, a oko w środku stawało się czerwone, dla wrażliwców zdecydowanie nie polecam.
Plusem okazuje się dla mnie wydajność, bo nie używam produktów do demakijażu codziennie, więc nie wiem jak to jest w tym przypadku, oraz plastikowe opakowanie w którym widać, ile produktu nam jeszcze zostało.
Do minusów oprócz ścierania makijażu, dostanie się również fakt, że dwie warstwy szybko się od siebie odłączają po wymieszaniu i żeby ponownie użyć produktu trzeba ponownie łączyć je ze sobą, co jest jednak jakimś utrudnieniem w jego użytkowaniu, kiedy chce się szybko zmyć makijaż.
Nie sądzę, abym kupiła go ponownie, wolę próbować kolejne produkty niż męczyć się z tym samym.

*Posiadaliście ten płyn do demakijażu? Jakie reakcje?*

Under Twenty - Anti! Acne Intense, Aktywny tonik głęboko oczyszczający

DSC03816.JPG


Idealny do intensywnej pielęgnacji skóry z widocznymi niedoskonałościami
*Jak działa:*
- aktywnie oczyszcza
- zwęża pory i matuje
- zmniejsza przetłuszczanie skóry
- zapobiega trądzikowy
*Efekt:*
Głęboko oczyszczona skóra bez doskonałości
*Dowody:**
- zmniejsza natłuszczenie skóry 95%
- zwęża rozszerzone pory 75%
- intensywnie i skutecznie oczyszczona 74%
* skuteczność potwierdzona badaniami dermatologicznymi pH przyjazne dla skóry
*Skład:*
Aqua, Polysorbate 20, Glycerin, Panthenol, Sodium Salicylate, Propylene Glycol, Niacinamide, Allantoin, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Salix alba (Willow) Bark Extract, Copper Acetylmethionate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, BDutylphenyl Methylpropional, Cl 60730, Cl 42090, Cl 77820
DSC03818.JPG

*Moja opinia:*
Dostałam go z innymi jakimiś produktami z wizażu, do testowania. Używałam go tylko rano kiedy nie miałam czasu na umycie twarzy albo mi się po prostu nie chciało. Szczerze mówiąc, oczyszczać oczyszcza dobrze, ale według mnie kiepsko matował, a wręcz jak dla mnie to wcale. Moje pory wcale nie zostały zwężone a trądzik nie został zwalczony, to chyba największe minusy tego oto dzieła. Oprócz oczyszczania nie robił nic, a moja skóra wcale nie odczuwała zmniejszenia przetłuszczającej się skóry bo po kilku godzinach jak się świeciłam to aż strach pomyśleć.
Jedynym plusem jaki jest to fakt, że buteleczka jest przezroczysta i widać, ile produktu nam jeszcze zostało, no i zapach nie należał do takich najgorszych, choć na mojej twarzy troszkę się on utrzymywał to nie przeszkadzał jakoś zbytnio. Nie podrażnił mi skóry, to też jest ważna kwestia bo akurat pod tym względem mam cerę wrażliwą i wszystko co nie jest wskazane od razu się na niej uwidacznia.
Według mnie tonik jest bardzo wydajny i starczy na naprawdę długo, ja go miałam sporo czasu, ale to w sumie też dlatego, że przez jakiś czas już go nie stosowałam, używałam do czyszczenia z kurzu mebli, taki mój odchył, w tym jest chociaż idealny.
Także nie polecam dla osób szukających właśnie takowych właściwości jakie były napisane przez producenta.

*Stosowaliście ten tonik? Jak się spisywał?*

Kwietniowe zużycia - #1

DSC04000.JPG

Mało tego oj mało, ale cóż, ważne że chociaż coś się zużyło. Sądzę, że w majowych zużyciach pobije swój dzisiejszy rekord, a teraz czas na krótki opis i ewentualne odsyłanie do recenzji.
DSC04007.JPG

1. *Nivea-Dwufazowy płyn do demakijażu oczu* - zachwycona nie byłam, bo zostawiał tłustą smugę za sobą, a i zdarzało mu się rozmazywanie, nie przekonałam się do tego zwłaszcza, że co chwile trzeba było nim wstrząsać...
2.*Malwa-Zmywacz do paznokci* - Lubię go oj lubię, ale całkowicie wysiada przy lakierach z brokatem, ojjjj biada mu wtedy biada, czasami zdarza mu się dziwnym trafem rozmazać lakier że mam go na palcach, ale to pewnie też przez moje niedopatrzenie, ogólnie polecam.
DSC04006.JPG

3. *Isana- Hair proffesional glos shampoo* - Ogólnie nie zachwyca, nie robi nic co deklaruje producent, oprócz mycia, a i to mu czasem kiepsko wychodzi, bo włosy jak siano albo jak by były nie myte przez tydzień, szczególnie nie polecam.
A dogłębniejsza recenzja:
  4.*Avon - Clearskin, Blackhead Eliminating, Deep Treatment Mask* - Bardzo polubiłam, i źle że się skończyła, dobrze oczyszczała, skóra była długo oczyszczona i bez nadmiaru sebum, a i wągry zmniejszyła na kilka godzin, polecam.
Dogłębna recenzja:

Clean & Clear - Głęboko oczyszczająca pianka do mycia twarzy

DSC03813.JPG

Pianka do mycia twarzy Clean&Clear została specjalnie opracowana, by dokładnie oczyszczać skórę nie wysuszając jej. Świeża pianka zawiera sprawdzony składnik zwalczający pryszcze. Skutecznie usuwa brud, tłuszcz i makijaż, a Twoja skóra staje się naprawdę czysta, gładka i  piękna.

*Skład:* Aqua, Glycerin, Polysorbate 20, Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroamphoacetate, Sodium Chloride, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Disodium Lauroamphoduacetate, Lauric Acid, Lauryl Hydroxyethyl Imidazoline, Sodium Sulfate, Citric Acid, Sodium Citrate, Sodium Glycolate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethyl Paraben, Propylparaben, Parfum.

DSC03814.JPG
DSC03815.JPG


*Moja opinia:*
Kupiłam ją ze względu na pompkę, bo nie chce mi się męczyć z normalnymi żelami do twarzy. Cena coś ok. 11 złotych ale dostałam jakąś ulgę i zapłaciłam coś koło 10 złotych, według mnie cena jest w porządku. Co do jakości jaką producent nam opisał to hmmm, można by się głębiej nad tym zastanowić, oczyszczać oczyszcza, może nie tak dogłębnie jakby co niektórzy chcieli, ale według mnie mam po nim cerę ładnie oczyszczoną i gładką, usuwa brud, sebum z którym niestety mam problemy. Niestety nie zgadzam się z usuwaniem pryszczy, według mnie to kompletny przypał ze strony producenta, a szkoda, szkoda. Plusem jest oczywiście zapach, mnie się on podoba, oczywiście buteleczka w której widać, ile produktu nam jeszcze zostało do końca i kiedy można zrobić następne zapasy, no i oczywiście pompka.
Polecam ją osobom które nie mają dużo wymagań w stosunku do oczyszczania skóry, no i chcą być trochę wygodnickie jak ja.