Od producenta :
Odżywczy balsam o zapachu truskawki z guavą, przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej i podrażnionej. Receptura tego kosmetyku została oparta na właściwościach masła Shea (karite), wosku pszczelego i olejów: sojowego, z awokado i pestek winogron. Masło Shea - poprawia jędrności i elastyczność, wzmacnia cement międzykomórkowy, chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Masło wzbogacone odżywczymi olejkami przywraca miękkość i gładkość, zapewnia długotrwały komfort przesuszonej skórze.
Skład :
Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cera Alba, Cetearyl Alcohol, Glycine Soja (Soybean) Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Virtis Vinifera Seed Oil, Parfum, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Amyl Cinnamal, Benzyl Benzoate, Citral, Citronellol, Hydroxycitronella, Limonene
Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cera Alba, Cetearyl Alcohol, Glycine Soja (Soybean) Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Virtis Vinifera Seed Oil, Parfum, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Amyl Cinnamal, Benzyl Benzoate, Citral, Citronellol, Hydroxycitronella, Limonene
Właściwości :
NatłuszczająceNawilżające
Regenerujące
Skóra :
Skóra :
Normalna
Sucha
Odwodniona
Konsystencja :
Masła
Formuła :
Zapachowa
Opakowanie :
W słoiczku
Zazwyczaj nie używam balsamów do ciała, chyba z lenistwa, ale ostatnio moja skóra była tak sucha że aż wyglądało to okropnie. Postanowiłam jakoś zaradzić temu problemowi i zaczęłam używać masło do ciało o zapachu truskawki i quavy. Zapach był dosyć ciekawy, słodki, nie każdemu przypadnie do gustu bo był naprawdę trwały i utrzymywał się na skórze przez dłuższy czas, nawet na następny dzień. Opakowanie w odkręcanym plastikowym słoiczku o pojemności 100ml. Konsystencja produktu nie była dla mnie zbyt interesująca, bo zanim się ją nałoży na skórę trzeba niestety balsam rozgrzać w rękach. Ogólnie produkt jest bardzo wydajny, niewiele wystarczy aby nabalsamować ciało, dodatkowo dobrze nawilża i utrzymuje się na skórze, według mnie w ogóle się nie wchłania, jest wyczuwalny na skórze do dnia następnego, co dla niektórych osób może być problemem. Skóra po nim jest jednak odżywiona, nawilżona i gładka w dotyku. Nie uczulił i nie podrażnił. Jak ktoś lubi takie produkty to jak najbardziej polecam, ja wolę jednak standardowe balsamy, przynajmniej wiem że się wchłoną.
Posiadaliście ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz